Igorowi od początku roku podobała się Martyna. Najpierw szukał okazji, żeby koło niej usiąść. Tylko że ona zawsze siedziała ze swoimi  rozchichotanymi psiapsiółkami. Później kręcił się koło niej na przerwach. Raz nawet udawał, że ogląda ten sam serial na Netflixie, byle tylko mieć wspólny temat do rozmowy. Ale wystarczyło, że Martyna zadała mu kilka pytań, i wyszło na jaw, że tak naprawdę nigdy tego serialu nie widział. Miał ochotę wtedy zapaść się ze wstydu pod ziemię. Z tego wszystkiego wpadł na najgłupszy pomysł świata. Poprosił o pomoc najlepszego kumpla, Bartka.
– Gdybym wiedział, jak on to załatwi, to wolałbym wysłać do Martyny mojego buldożka! – mówi teraz Igor, chowając głowę w kapturze.
Bo Bartek wszystko popsuł. Owszem, powiedział Martynie, że dziewczyna podoba się Igorowi. Ale na tym nie skończył. Powtórzył, że Igor założył się
kiedyś z chłopakami, że będzie z Martyną chodzić (to było na początku roku i Igor dziś się tego tylko wstydzi!) i że powiedział o Martynie na WF-ie, że
„rusza się jak panda” (według Igora to było słodkie, ale Martyna nie musiała o tym wiedzieć). No i Martyna się obraziła. Bartek powtórzył Igorowi, że powiedziała, że nie chce go znać i żeby znalazł sobie inny obiekt kpin. A Igor ciągle nie rozumie, co poszło nie tak. Bo przecież chciał dobrze…

4 RZECZY, których powinieneś bezwzględnie unikać, robiąc pierwszy krok

Więcej o sprawach nastolatków w każdym numerze „VICTORA”.

13 odpowiedzi

  1. Pingback: disposable carts
  2. Pingback: judi slot online
  3. Pingback: see this website