Rodzice – nie możesz znaleźć z nimi wspólnego języka? Zastanawiasz się, czy przypadkiem nie jesteś kosmitą? A może to oni są z kosmosu? Uwaga! Porozumienie jest możliwe! Oto sprawdzone sposoby!

Domyślcie się, o co mi chodzi

Karolina czuła, że rodzice w ogóle jej nie rozumieją. Problemy zaczęły się, gdy obniżono jej ocenę ze sprawowania. Nie chciała wydać kolegi, który sprayem zrobił wielki napis na korytarzu wiodącym do sali gimnastycznej. Wina spadła na nią. Nie chciała o tym z nikim rozmawiać. Słowa z siebie nie wydusiła. Czuła tylko, że nikt jej nie rozumie. Nie robiła jednak nic, by to zmienić.

– Rodzice nie rozumieli, że nie chcę wydać kolegi z klasy. Nie rozumieli mojego zachowania. Twierdzili, że gdyby miał honor i odwagę, to by się sam przyznał do tego, co zrobił – opowiada Karolina, która w sumie trochę zgadzała się z rodzicami, ale nie mogła pojąć ich nacisków na to, żeby wydała kolegę. Gdy tylko rozmowa schodziła w domu na ten temat, milkła, zamykała się w pokoju i w myślach dyskutowała sama ze sobą: „Rodzice powinni się domyśleć, o co mi chodzi. Wymagają, bym myślała, a sami mają problemy ze zrozumieniem mnie. Przecież też chodzili do szkoły i mieli 14 lat”. Jeśli odzywała się w tej sprawie do rodziców, to głosem pełnym pretensji. W ogóle wolała nic nie mówić, zatrzasnąć się w pokoju i grać ze znajomymi na multiplayerze.

Mama Karoliny

– Karolina nie chciała wysłuchać do końca naszej propozycji. Chcieliśmy zaproponować jej, że sami porozmawiamy z rodzicami tego chłopaka. Nie chcieliśmy wyprowadzać żadnych zakazów, ale jej zachowanie sprawiło, że zabroniliśmy kontaktować się jej z tym kolegą.

 Tata Karoliny

– Karolina sądziła, że chcemy tylko, by wydała kolegę. A my raczej chcieliśmy, by dała nam jakiś argument, który pomógłby nam w rozmowach z wychowawcą i dyrektorem szkoły. Nie wiedzieliśmy nic o tej sprawie, a Karola nie zamierzał nam powiedzieć więcej, nie ułatwiała. Ona tam była, my nie. Wyglądało na to, że mamy ją podziwiać za to, że nikogo nie wydała, że wzięła wszystko na siebie. To cenne, ale czasem warto po prostu wypowiedzieć swoje racje zamiast bawić się w bohatera.

Nikt Cię nie rozumie?

A czy robisz coś, by to zmienić?

Odwracanie się tyłem i wychodzenie z pokoju, przerywanie rozmowy, wzajemne przekrzykiwanie się, trzaskanie drzwiami, powtarzanie: „Bo ty mnie nie rozumiesz!” – to zachowania, które nie prowadzą do wzajemnego porozumienia. Zamknięcie się w pokoju nie jest drogą do tego, by Cię ktokolwiek zrozumiał.

Jeżeli uważasz, że Twoje pomysły są ważne – podziel się nimi. Broń spokojnie swoich racji. Jeżeli zrazisz się tylko dlatego, że ktoś myśli inaczej, nie masz szans, by ktokolwiek je poznał. Będziesz mistrzem, ale tylko sam dla siebie.

 

Złote zasady postępowania w komunikacji z rodzicami:

 

 

 

Tekst: Adam Zmitrowicz
Zdjęcie: Pixabay

 

12 odpowiedzi

  1. Pingback: bonanza178
  2. Pingback: aller à
  3. Pingback: jazz music meaning
  4. Pingback: calm piano music
  5. Pingback: Buy Guns Online